niedziela, 1 czerwca 2014

Od Sandery do Charlie'go

Popatrzyłam na niego z uśmiechem. 
- Nie można tak! - powiedział podbiegając mój ojciec.
- Wiesz panie, ja jej nie kocham. - powiedział ulubieniec mojego ojca.
-Naprawdę? - zapytał ze złością. 
W pewnym momencie wziął mnie na plecy i poleciał do swojego stada.
- O nie! - krzyknął ulubieniec. - Twoja ukochana została porwana... może wrócić za kilkanaście lat...

Charlie?

wtorek, 25 lutego 2014

Od Charlie'go do Sandery

Pomimo oporów, podbiegłem do basiora i odepchnąłem go, ten przewrócił się i poturlał po zboczu. Stanąłem na jego miejscu i powiedziałem:
-Sandero czy zostaniesz moją żoną?-zapytałem

Sandera?

Od Sandery do Charlie'go

Wszyscy popatrzyli na Charlie'go. Ja się zarumieniałam, lecz to nie trwało długo...
-Nie możesz! - powiedział mój ojciec.
Koło niego siedziała moja siostrzyczka patrząca z miłością na basiora, który miał być moim ukochanym.
- Dlaczego nie mogę? - zapytał
- Moja córka wyjdzie za mojego ulubieńca i koniec! - krzyknął po czym popchnął mnie do wilka.
Był umięśniony, piękny... ale co z tego? On jest przywódcą czegoś tam. Nie będzie miał dla mnie czasu a wgl to ja go nie kocham...

Charlie?

Od Charlie`go do Sandery

Kiedy usłyszałem wieść o ślubie Sandery z innym basiorem wściekłem się! Pobiegłem do wadery i powiedziałem:
-Sandero dlaczego?
-Nic, nie mogę na to poradzić....nie chcę aby wataha ucierpiała-wytłumaczyła
-Możesz.... będe walczył!-powiedziałem pewnie
-Ale nie możesz! muszę wyjść za tego basiora!-powiedziała zatroskana
-Nie pozowlę na to!
-Charlie....ale musisz-rzekła cichym głosem i odeszła
Nastał ranek Sandera się szykowała na swój ślub podszedłem do niej i powiedziałem:
-To dla Ciebie -rzekłem dając jej kwiat
-Na twoją uroczystość-dodałem
-Dziękuję-odparła
-Muszę iść-dodała po chwili
Postanowiłem ją śledzić...dotarłem do miejsca gdzie stał jej ojciec z innym basiorem. Wypowiadali słowa przysięgi, a ja stałem i płakałem. Kiedy Sandera miała powiedzieć "tak" zatkało ją. Ojciec zaczął ją zmuszać,aby wypowiedziała te słowa. Wtedy wkroczyłem:
-Nie zmusisz ją do tego!-krzyknąłem
-Ja kocham Sanderę!-dodałem

Sandera?

niedziela, 23 lutego 2014

Od Sandery do Charlie'go

Było to miłe uczucie, lecz chwilę potem przybiegł mój zwiadowca mówiąc:
- Sandero, wrogowie na horyzoncie!
- Dziękuję. - odpowiedziałam i pobiegłam.
Charlie został sam, ale za chwilę do nas dołączył. Niestety mój ojciec wszedł z innymi wilkami na nasze środowisko i powiedział:
- córeczko moja, słońce.... nie chcę aby były między nami konflikty...
- Tato ty to zacząłeś. - powiedziałam patrząc na niego.
- Dlatego nie chcę ci zniszczyć watahy....
- O co ci chodzi? - zapytałam ze zdziwioną miną.
- Masz wyjść za mojego ulubieńca albo będzie wojna. - powiedział dumnie.
- Ale... dobrze spotkajmy się jutro rano nad rzeką. - powiedziałam.
- Sami. - powiedział odwracając się. 
Gdy wszyscy poszli od razu pobiegłam do jaskini. Nie chciałam by moja wataha była zagrożona. Musiałam wyjść za innego wilka, którego nie znałam...

Charlie?

Od Charlie'go do Sandery

Brat Sandery zszedł ze mnie.
-On jest ze mną w stadzie-wyjaśniła
Wilk nadal się na mnie wrogo patrzał lecz po chwili się rozchmurzył.
-Nic Ci nie zrobił?-zapytał brat wadery
-Nie, okazało się, że mam chorobę genetyczną-powiedziała
-Przykro mi-rzekł
-Muszę lecieć dzisiaj jeszcze przyjdę!-dodał i gdzieś pobiegł
Nie wiedziałem czy to odpowiedni moment, ale musiałem jej to powiedzieć:
-Sandero?
-Tak?
Wtedy ją pocałowałem...

Sandera?